byl taki dziwnie świąteczny jednoczesnie zaskakujący jak prezenty od najbilszych , ciepły jak nagrzane światełka na choince ,smaczny jak placki od babci i kolorowy jak składniki w ulubionej sałatce. być moze dlatego uwielbiałam tegoroczne świeta , bo przypominały mi o tym ze najlepszym prezentem jaki kiedykolwiem mogłam dostać był właśnie ON
|