najzabawniejsze jest to, że kiedy napisałam Ci mega długie wyznanie zajmujące 6 sms'ów, Ty powiedziałeś tylko, że skądś to przepisałam i mam się ogarnąć. Widać, zazdrościsz, że ja przynajmniej potrafię Ci takie coś napisać, przełożyć choć cząstkę swoich uczuć w piękne słowa, które wystukuje na klawiaturze telefonu, a Ciebie nawet nie stać na głupie ' dziękuję kochanie, kocham cię. jesteś dla mnie wszystkim' chociaż wtedy przez tydzień chodziłabym zajarana po mieście, uwierz.. nie mógłbyś mnie tak raz uszczęśliwić?
|