Dotknąć nieba, zbliżyć się doń choć odrobinę. Zobaczyć raj chociaż przez szybę. Wzlecieć ku górze nie spoglądając wstecz. Odpędzić od siebie wszystkie smutki precz. Pójść tam, gdzie początek swój ma tęcza. Złapać szczęście w swe objęcia. I wbiec ku światłu na barwną ścieżkę. Po wyobraźni magiczną różdżkę. A na końcu znaleźć garniec złota. Wybiec przez [...]
|