Przede mną pusta kartka...
W ręku trzymam długopis. Przytykam do kartki.
Gdy tylko jej dotknę powstaje kropka, mała kropeczka, gdy przesunę - kreska.
Mogę robić trójkąty, kółka, pieprzone serduszka, wszystko...
Parę takich kresek i kropeczek i powstanie ludzik.
A następne kreski i będzie +. Obok znów zrobię kreski i znów będzie ludzik. Następnie stworze znak równości.
Kurcze, na końcu miało być serce, ale zabrakło miejsca.
Wyrwę drugą kartkę... ale nie teraz, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty niż rysowanie...
Oo i tak właśnie ludzie traktują miłość.
Brakuje na nią miejsca, a gdy chcemy je stworzyć są inne sprawy. laadyy
|