Jadąc z jednego miejsca w drugie zawsze po głowie chodziła jej jedna myśl "Lubię podróże". Dlaczego? Przecież wszyscy chcą jak najszybciej być u celu. Chcą zobaczyć swoich bliskich, których tyle czasu nie widzieli, albo stęsknione, ucieszone minki swoich własnych dzieci. Ale ona lubiła siedzieć i wpatrywać się w przestrzeń. Czuła się wolna. Nic codziennego nie zaśmiecało jej głowy. Wpatrywała się w ptaki na niebie, sarny w lesie i całe to piękno, lecz zawsze nie pasowała jej jedna rzecz. Jak w tak wspaniałym świecie mogli istnieć tak okrutni a zarazem doskonali ludzie jak on.
|