- Wiesz John... Ja go po prostu kocham. Ale na pewno mu tego nie powiem, bo co będzie później...
- *Laura, tak nie można.
- Kiedy to jest moje życie, moje cierpienie. Czuła że za chwilę zacznie płakać. - Ale jakbym miała pomyśleć o tym, że widze go z inną laską... To nie wiem co bym zrobiła.
- Dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz.
- Ale ja się boję... Po prostu się boję. Wiesz co to za uczucie, prawda?
- Wiem... Ale nie możesz całe życie cierpieć z tego powodu. Proszę Cię, zrób to chociażby dla mnie. Zależy mi na tym, żebyś w końcu pomyślała, że on jest tak jakby twój.
- Zastanowię się... - I odłożyła słuchawkę. /maciwoda
|