|
chociaż było to jakieś trzy miesiące temu , nie zapomne jego wieczornej wiadomości : ' właśnie wyszedłem na dwór . widziałem spadającą gwiazdę i jak małe dziecko pomyślałem życzenie . ' nie chciał powiedzieć mi co to było za życzenie , bo gadał że się nie spełni . po kilkudniowym błaganiu w końcu się ugiął . - noo .. żebyśmy byli kiedyś razem i żeby nikt na tym nie ucierpiał .. ' całkowicie mnie wtedy zaskoczył . i kto by pomyślał , że dzisiaj pzyszło mi to życzenie spełnić .
|