od ostatnich tygodni przybyło mi dziesiąt lat. bezradne ciągi znaków. szarpanie się z własnym ja tutaj: tyle mogę z siebie, takie mam środki. nie mam prawie nic. bezradne ciągi: rzeczy ostateczne są naprawdę. są. mówią: jesteś papierową lalką, masz jasny awers i czarny rewers. nigdy nie wiesz kiedy czyjaś niewidzialna ręka wyobraca cię czarnym do przodu. rzeczy ostateczne - miałem pięćdziesiąt lat i więcej. starałem się pamiętać o wszystkim przeszłym, ale to nie było nic. nic nie znaczyło: jakaś dawność, jacyś ludzie, jakieś słowa, muzyka. i to całe pisanie - śmieszna sprawa, zupełnie nic. z rzeczy prawdziwych tylko ból: fizyczny, straszny. tylko niepokój o oddech. żeby nie bolało, żeby można oddychać.
|