ona mówiła: kocham bez granic. on odpowiadał: to wszystko na nic. ona: cierpiała, płakała stale. jego nie interesowało jej życie wcale. stojąc na moście krawędzi życia wciąż wspominała okrutne przeżycia. nie mogąc dłużej żyć bez jego dotyku ii ciepła skoczyła nie myśląc co ją dalej czeka. on krzyczał: nie skacz! lecz było za późno. serce stanęło ii oddech ustał. teraz pogrążony w swym smutku ii żalu zrozumiał, że to już koniec życiowego bólu. upił się prawie do nieprzytomności. powiedział, że kocha ii również skoczył...
|