To był zjebany dzień. Siedziałam w pokoju ogarniając fejsa i słuchając dobrego bitu. Usłyszałam nagle dzwonek do drzwi. Mama poszła otworzyć i zaczeła głośno płakać, wybiegłam z pokoju rozkminiając o co chodzi , gdy nagle zobaczyłam policję. Powiedzieli , że brat miał wypadek i umarł na miejscu, kurwa to jest jakiś koszmar , nadal w to nie wierze. Spoczywaj w pokoju braciszku [*] . / bedeczekac
|