Nie kochamy. My tylko niewłaściwie przyzwyczajamy się do czyjejś obecności i nią oddychamy. A potem życie otwiera okno i wypuszcza nasze powietrze z pomieszczenia. Zaczyna się okres wegetowania, niespania, niejedzenia, niewychodzenia nigdzie, tylko pustego myślenia o wszystkim co minęło. Zamiast otworzyć oczy na przyszłość, nieustannie grzebiemy w przeszłości próbując za wszelką cenę ją przywrócić. A potem, gdy potrafimy już spojrzeć na nasze życie, widzimy ,że tak naprawdę patrzenie na świat przez wspomnienia, jest złudne, a my dalej tkwimy w jednym miejscu i obserwujemy jak to wszystko wokół się pozmieniało. Chcesz tak cierpieć?
|