Nieustanne trwanie w próżni.W próżni uczuć , niedomówionych myśli.Pogubieni w rzeczywistości.Z pretensjami do reszty wszechświata.Przedsmak nieskonsumowanych marzeń.Bezsprzeczność różnic.Dominujące niebezpieczeństwo wymiany zdań.
Ciągła tęsknota, wyblakłe tchnienia. Nie my.Ty. Ja .W nowoczesnych realiach tak bardzo opóźnieni.Abstrakcyjnoś naszego bycia.
Bezsilność , bezradność, odkupienie grzechów.Nieumiejętność w okazywaniu sobie uczuć. Brak wymownych gestów , odważnych obietnic. Ciągłość tych samych zdażeń męczy , dusi, zabija. Zabija wiarę , nadzieję. Na lepsze jutro , realne dziś.To właśnie sprawia, że gubię się ..od tak.Bez większych wyjaśnień , poprostu spadam w dół. Wciąż i wciąż, i wciąż . Proszę , złap mnie .I spraw bym znów stała się spójną całością.
|