Był jedyną osobą, która przyszła do mnie w święta zapytać czemu płaczę. A ja...? Usłyszał suche `nie chce Twojego wsparcia, wyjdź. ` Może gdybym się do niego po prostu wtedy przytuliła, byłby teraz z nami... Zostałby, żebym miała w kimś oparcie.
A teraz? Teraz została pustka, która paraliżuje mnie każdej bezsennej nocy.
|