Poszla na spacer. Zatrzymałam się obok drogi, z której zawsze szedłeś do Mnie . Popatrzyłam parę minut i poszłam dalej w nasze miejsce . Po długim siedzeniu na kamieniu poczułam ścisk na ramieniu, to byłes Ty. - Co malutka nie możesz spac, przeciez jest po 1 . -Będe robić co będe chcieć, juz mi nie zabronisz niczego - Nie chce sie klocic, porozmawiajmy - Slucham - rozstałem się z Nią, nie moglem powstrzymać się od myslenia o Tobie o Nas . - Mam w to uwierzyc? -Nie musisz, chce, zebys wiedziala jak jest - Daj mi sie zastanowic, a gdy przyjde tu nastepnym razem i ty tu będziesz, wtedy uwierze . Poszłam w to samo miejsce po 4 dniach, On tez tam był . Od wtedy oboje wiedzieliśmy, że miłość rzuca urok .
|