weszłam na jego fotkę i głośno przeklęłam. 'co się stało?' zapytał z troską w głosie. 'wkurwiłam się na te szmaty' powiedziałam dość wrednym tonem, moje zdenerwowanie było wręcz namacalne. 'ale za co?' spytał dość rozbawiony. 'ughh.... kurwa, jestem zazdrosna! rozumiesz?' wręcz wykrzyczałam. 'kochanie uwierz mi, że nie ma o co. one nic nie znaczą, naprawdę ;*' zamruczał, a mi od razu poprawił się humor. / wyjebane.na.zycie
|