Są faceci, którzy dorastają z myślą, że kiedyś w przyszłości bedą cholernie bogaci i szczęśliwi ,że bedą mieć wszystko i tacy, którzy są gotowi do poświeceń tylko dla tej jedynej, gdy tylko poznają właściwą dziewczynę. Ci pierwsi mnie nudzą, głównie dlatego, że są żałośni; na drugich, szczerze mówiąc, trudno trafić. To ci drudzy, ci poważni, mnie interesują i trzeba czasu, żeby znaleźć tego, który zainteresuje się mną. Chcę powiedzieć, że jeśli związek nie przetrwa długo, to po co, u licha, w ogóle tracić na niego czas i energię?
|