nie nic nie jest OK. moje zycie sprowadza sie do patrzenia w oczy ludziom ktorzy mnie nie znaja, a nienawidza. osobom, ktore mnie obgaduja, knuja intrygi lub chca odbic chlopaka i przyjaciol. ludziom, ktorych kochalam, a ktorzy mnie zranili i oszukali - do ktorych nawet nie chce wiedziec, co czuje. 'jestem silna' powtarzam sobie kazdego dnia w myslach usmiechajac sie do osob, ktore mimo woli stracilam, a ktore nadal kocham. i nawet ci ktorzy trwaja przy mnie popelniaja bledy. bledy ktore rania. mocno. czasem chcialabym jak mala dziewczynka dostac wate cukrowa na patyku i bys niesiona przez tatusia na barana. patrzec z usmiechem i nie rozumiec otaczajacego mnie falszu i dwulicowosci. ale budze sie, a obok lozka leza rozrzucone moje szpilki. przypominam sobie, ze jestem duza dziewczynka, a zycie jest trudne. mimo wszystko - szalenie je kocham. nie wiem, czy umialabym zyc, gdyby wszystko bylo proste. /lalkabezuczuc
|