Grałam w tetrisa, zabijając czas. Marnowałam kolejne minuty tego dnia, wyczekując jego końca. Wyświetlacz mojego telefonu się zaświecił. I znów ta cholerna nadzieja. Może to Ty? Zerknęłam. To TY! Serce zaczęło pędzić jak szalone, choć wmawiałam sobie, że nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Starałam się nie przerywać gry, ale nie mogłam przestać myśleć o tym, że czeka na mnie jedna wiadomość. Od Ciebie. I choć było to tylko głupie pytanie, co u mnie słychać, i choć wiem, że myślisz o niej, i choć nie mam zielonego pojęcia, jakie masz plany wobec mnie... cholernie się ucieszyłam. Widzisz, jak na mnie działasz? /hasacz1
|