Założyła dresy i szeroką bluzkę . Włożyła w uszy słuchawki .
To tylko było jej sensem życia . Jednak to był tylko rap .
Ale jej cały świat .Dało jej to wiare i siłe . Szła do przodu .
W kieszeni zawsze miała ramke szlug .
Zaczęto ją wysmiewać , cięła się cała na żyłach .
Choć zaczeła przez to brać tabletki .
Prosiła starszych kolegów by kupowali jej to wino .
jednak zatrzymała się na wódce . Potem był spryt ! .
piwo za piwem i do tego paliła I tak dzień w dzień ...
Niszczyła sobie życie bo i tak jej nie zależało .
Chciała odejść.wiedziała już że nie będzie nigdy dobrze .
może tylko czasami chwile , było już coraz gorzej i trudniej .
Zaczęła jarać . Najgorsze było ćpanie .
I wtedy się od niej wszyscy odwrócili .
Przyjaciele , Koleżnaki i cała reszta .
Ale kurwa żaden z nich nie pomyślał ...
Że ona może mieć problemy .
|