Szykując się na kolejną ślizgawkę, na którą zaprosił mnie on, uświadomiłam sobie wiele rzeczy. A właściwie jedną. Ale bardzo ważną. On mnie nie kocha. To tyle, zaprasza mnie tlyko dla szpanu, pochwali się mną przed kumplami, po czym za chwilę już go nie ma. Jeździ z tymi w swoimi ziomkami... / czekoladowadilerka
|