I oto poznała kolejnego faceta.. Miłe słówka, zaproszenie na kawę.. Udane wyjście, kiedy rozmawiali o wszystkim przez 3 godziny.. Miły, uprzejmy.. Wymienili się numerami telefonów, i on dał jej nadzieję na kolejne wyjście.. Na drugim wyjściu się nie stawił. Powiedział, że nie jest typem dla niej.. że jest zimnym draniem od którego powinna trzymać się z daleka. I tak, wszystko to co powiedział.. okazało się wystudiowanymi słowami na podryw panienek. Ale pomylił adres. Ona nie z tych. I postanowiła że ostatnie słowo będzie należało do niej. Chciała by to on poczuł się odrzucony. Nie na odwrót.
|