Raz u księdza bernardyna,chłopiec spowiedź swą zaczyna.
Chłopiec: Proszę księdza,całowałem się z dziewczyną.
Ksiądz: Ależ chłopcze to rozpusta całowałeś dziewcze w usta?
Chłopiec: Trochę niżej proszę księdza.
Ksiądz: Ależ chłopcze nie przeżyje całowałeś dziewcze w szyje?
Chłopiec: Troche niżej proszę księdza.
Ksiądz: Ależ chłopcze co za gust,całowałeś dziewcze w biust?
Chłopiec: Trochę niżej proszę księdza.
Ksiądz: Ależ chłopcze,to wystepek,całowałeś dziewcze w pępek?
Chłopiec: Trochę niżej proszę księdza.
Ksiądz: Ależ chłopcze,to obłuda całowałeś dziewcze w uda?
Chłopiec: Troche niżej proszę księdza.
Ksiądz: Idź spier**laj bo ci gwizdne!!!Całowałeś dziewcze w piz**. Idź spier**laj dowidzenia! Ja ci nie dam rozgrzeszenia.
|