wczoraj spojrzałam wstecz. rozmyślałam nad życiem i wiesz co ukształtowało ono we mnie silną psychikę. mimo tego że wciąż mnie ranisz. ja idę ze znajomą usiąść na parku na ławeczce. podpalam szluga jak wcześniej i mam wyjebane. śmieje się z błahostek i wiesz co. gdyby Ciebie zobaczyła pewnego dnia na parku z nią. podeszła bym przywitała i powiedziała jej jakie ma szczęście że jest z Tobą po czym by wróciła do swoich zajęć. śmiała bym się jeszcze głośniej niż zawsze. śpiewała bym jak zawsze durne piosenki. tylko po to żebyś zobaczył że to jak bardzo mnie zraniłeś spłynęło po mnie. w pewnym momencie podbiło by kilku kolegów i specjalnie przylizała bym się z jednym tylko po to żeby pokazać ci że nie jesteś już najważniejszy.! a wiesz co było by w tym najpiękniejsze. to że ludzie wiedzą jakim idiotą jesteś i co straciłeś. i śmiali by się razem ze mną bo tacy jak ty potrafią tylko ranić.! a ja mam już porostu na to wyjebane :D
|