-Mamusiu, mamusiu… popatrz… to Anioł.
-Nie malutka… nie jestem Aniołem, a jedynie jego nieudaną karykaturą. Poza tym, Anioły nigdy nie płaczą. – jak na rozkaz, o policzek małej dziewczynki uderzyła ciepła, aczkolwiek słona łza kobiety, którą nazwała Aniołem
|