brak planów na następne dwa oddechy...nie jestem gotowa na to...myślałam, że już będę...w tej chwili mam nadzieje na zaczerpnięcie kolejnego chociaż duszącego mnie pustego powietrza...na wyobrażenie sobie twojego zapachu i bezsensowne otumaniania się nim....na rozkoszowanie się twoim niebyciem przy mnie... chociaż sama nie jestem tego pewna, czasami jednak jest przyjemnie w myślach tworzyć obraz ciebie...chociaż to wydaję się być chore i nierelane, czasami jest dobrze patrzeć na niewidzialnego ciebie...bo ja mogę na ciebie patrzeć,słuchać i czuć ciebie w moim świecie...jeszcze tylko trochę, dam radę... potrzebuję trochę czasu by odnaleźć się w sobie...chcę żyć w sobie... zbyt wiele nieporozumień spowodowało takie opóźnienie...
|