dziewczyna kroczaca własnymi, niekiedy krętymi drogami. W gumowcach na nogach, dumnie kroczy przez ulice nie zważając na innych. Butelka płynu do baniek mydlanych w jej ręce i ten przelotny uśmiech na jej ustach. Patrzy z wariackim entuzjazmem jak bańki lecą przy bbyle podmuchu, ku niebu. Cieszy się szczęściem, którego inni docenić nie potrafią. ten błysk w oku gdy leci ku niebu na hustawce i smutek gdy hustawka kieruje się ku ziemi, tylko po to by nastepnym razem polecieć o minimetr wyżej i na jej ustach znów wkrada się usmiech..
|