Roztrzęsiona przez jego słowa i zachowanie, gdy żegnał się zrywając z nią pod jej domem, wbiegła szybko do swojego pokoju, po czym kilka minut patrzyła na zieloną ścianę. To ją uspokajało. Nikt dotąd nie widział jej łez. Nie chciała, żeby teraz ktoś zobaczył..
|