Wstałam rano, właczyłam muzyke na kompie, za chwilę za szklanymi drzwiami zobaczyłam jakąś czerwono-pomarańczową poświatę. Wybiegłam z pokoju krzycząc, że się pali. Przed drzwiami do mojego pokoju stoją śmiejący się rodzice, a mama trzymała tort w rękach. Po czym usłyszałam, sto lat i życzenia które dały mi do zrozumienia, że w pewnym sensie jestem złą córką. Miło. ♥ / czekoladowadilerka
|