nie wiedziała, co się dzieje. Spędzała z nim każdy dzień, każdą wolną chwilę. Czuła się przy nim tak błogo. Pragęła dotykać jego włosów, całować usta, czuć jego obecność i zapach. Pomyślała to pierwszy raz, gdy siedziała z kolezankami na piwie i ona wszedł z kumplami.
Takie niespodziewane spotkanie, w ogóle się nie umawiali. Wtedy, patrząc na niego, jak tańczy i usmiecha sie w jej kierunku, pomyślała: "O nie… To nie możliwe. To nie może być prawda. Ja go naprawdę kocham... kocham". Pokochała Go. Pokochała jego słowa, oczy, czyny. Chciała być z nim na zawsze. Na zawsze...
|