“Kiedyś nadejdzie taki dzień, w którym poczuje, że jestem wolna. Bez hałasu myśli o Tobie, bez wspomnień. Zatańcze najpiękniej jak potrafie na grobie Naszej niespełnionej miłości. Uśmiechem wabić będe myśli nieistotne... Nie chce zapomnieć chwil wspólnych, lecz uwolnić się od ciężkości myśli. Zapomnieć o łagodnym oddechu, który głaskał moją szyje i palcach splecionych. Uwolnić od rozkoszy poderwane do lotu zmysły. Złapać oddech tuż nad przepaścią by runąć w kolejny dzień razem. Uciec... by mieć gdzie wrócić... Niewypowiedziane kocham tkwiące miedzy nami... Łyk herbaty.”
|