Mama zawsze mówiła mi, że miłość przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. I przyszła, fakt. Przyszła wtedy, kiedy powiedziałam sobie, że nie chcę nikogo kochać. Mama zawsze mówiła mi, żebym marzyła o swoim mężczyźnie. Marzyłam. Pojawił się. Pojawił, ale akurat w momencie, kiedy przestałam wierzyć w ideały.
|