| 
					                             -Żałuję..-powtórzył smutno detektyw - że nigdy nie słyszałem jej śpiewu.  
Rozczarowany patrzyłem jak Homes podnosi kieliszek w stronę zdjęcia
-Dobranoc,Panno Ader,-wzniósł toast z uśmiechem ,którego nawet ja nie potrafiłem rozszyfrować.-Gdzie kolwiek się podziewasz.          / z książki `Dobranoc,panie Holmes` < 3333 
					                            				                             |