znowu cierpiała przez tą samą osobę, przez niego, twierdził, że się zmienił, dla niej, a kilka minut wcześniej lizał się z gówniarą młodszą o dwa lata, a jej nie zauważył, podeszła do lusterka i miała już ściąć piękny lok, gdy nożyczki zostały jej wytrącone z dłoni, ujrzała dobrze znane jej tęczówki: nie warto- powiedział jej przyjaciel i jak gdyby nigdy nic przytulił ją mocno do siebie a ona zaniosła się spazmatycznym płaczem, potrzebowała kogoś bliskiego i przyszedł jej najlepszy przyjaciel, a nie chłopak który twierdził że ją kocha...
|