wiesz, że mi ciężko? masz pojęcie, że moje serce ściska jakaś koścista łapa i zatapia we mnie te szpony ociekające po kłykcie krwią... wyobrażasz sobie jak patrzę na świat, przerażona wśród ludzi, którzy mnie nie znają, a mają swoje prawo pochopnego na rzut oka oceniania...? jak z każdym dniem coraz bardziej zmęczona, coraz bardziej znużona słabnę w słowach...? wiesz jak boli mnie dusza...? czy chociaż się domyślasz chociaż części tego...? i czy wiesz, że mimo wszystko kiedy pozostają ostatki sił z nadzieją przywołuję obraz twej twarzy by w mych myślach uśmiechnąć się, przytulić, pocałować...?
|