(ciąg dalszy) ---> Potem wstał, porzegnał się i wyszedł. Nie wiem jakoś nie zrobiło na mnie wrażenia, że po raz kolejny zapomniał się ze mną pożegnać. 10 minut później sms, nadawca On ; * " Młoda, zaraz znowu wpadnę". Zapomniałam się ogarnąć. Wszedł do mieszkania, stanął przede mną i z poważną miną powiedział " Dzisiaj zakochałem się w Tobie na maksa. Kocham Cię jak chodzisz w dresach i jak jesteś rozczochrana, wtedy jesteś najpiękniejsza, taka całkiem naturalna". Ja stałam wryta jak kołek, ale aby pokazać, że też coś do niego czuję, pocałowałam go. Pocałowałam go tak namiętnie, że pewnie to zrozumiał.
|