staram sie nie oceniać ludzi powieszchownie. nie lubię tych lasek które spojżą jak ktoś jest ubrany i mówią 'ale szmata', oczywiście zdarza mi sie nazwać barbie 'barbie' albo wyróżnić wśród tłumu 'tofika' ale zawsze potem żałuję. bo powiem ci jedno ziom, nie ważne jak kto jest ubrany czy jak wygląda, poznaj go, a potem oceniaj. tak było ze mną, jeden wieczór i myślę o tych laskach dawniej 'plastikach' że są spoko, że mogę iść z nimi na melanż. nie oceniaj brat po skórze, bo nie znajdziesz lud
|