i co z tego jeśli nie zdam z fizyki bo nie zaliczyłam klasówki. bardziej obawiam się egzaminu z przystosowania do życia. czy nie obleję go i zabiorą mi jedyną szansę na szczęście? czy kiedy postawię nie tu gdzie trzeba stopę, ziemia pode mną się nie rozstąpi i pochłoną mnie czarne dymy? czy może lekko i subtelnie wreszcie wpadnę w twoje ramiona uwieńczona pocałunkami miłości...?
|