Jeśli dla ciebie miłość jest dramatem, to dla mnie jest ona nowelą (o, ironio...). Ma swój początek, punkt najwyższej euforii, a później jest jej coraz mniej, aż w końcu rozwiewa się w powietrzu.To jedyna miłość, jaką znam. Nie jestem zdolna do innej... bardziej prawdziwej. Nie uznaję poświęceń dla miłości. Tak, masz rację... To nie miłość. - skreśliła, zgniotła w kulkę i wrzuciła do kosza.
|