pokłóciła się z mamą . nie dałam rady już dłużej słuchać , jaka to jestem zła i nie dobra . odwróciłam się i ruszyłam na górę , do pokoju . -taak , teraz się zabierz i na górę . bez zatrzymywania poszłam na górę . cała w łzach puściłam Pih'a . złożyłam się w kólkę i płakałam . ocknął mnie dźwięk telefonu . -słucham?-zapytałam do słuchawki , nie patrząc kto dzwoni . -heej , Mała . -poznałam głos Przyjaciela , a On poznał , że płaczę . opowiedziałam Mu a On w milczeniu mnie słuchał . gdy zatrzymałam się by odkalsznąć i powycierać łzę , usłyszałam : -Skarbie , nie płacz . wiesz , jak bardzo bym chciał teraz do Ciebie przyjść i Cię mocno przytulić ? -łzy znów napłynęły mi do oczu . ale tym razem , ze szczęścia ..
|