tamtego wieczora strasznie się pokłóciliśmy, płakałam i darłam się do słuchawki telefonu jaki to jesteś okropny i egoistyczny. rozłączyłam się. przez następne 30 minut dzwoniłeś. nie odbierałam. w końcu pękłam. 'czego kurwa jeszce chcesz?!' 'przepraszam, złamałem obietnicę, jestem idiotą, przepraszam. powinienem spróbować cię zrozumieć. rozumiem, on jest twoim przyjacielem ale no gdy was widzę i teraz jak do niego wylatujesz na ferie.. przepraszam no.' rozłączyłam się. mialam cię dość na ten dzień. za godzinę dzwonisz. było pięć minut po północy. 'wybaczam. idę spać pa' i tak będziesz musiał się postarać żebym Ci w pełni wybaczyła ./ maniia
|