pamiętam jak "biłam" jego kumpla, krzyczał wtedy "oddaj jej, kij ze to dziewczyna, to w obronie własnej" ja uśmiałam się a kolega odpowiedział "sam to zrób jak jesteś taki cwany" on podszedł do mnie i uśmiechnął się słodko szedł w moja strone a ja oddalałam się idąc tyłem, cały korytarz tak okrążyliśmy gdy w końcu dotknął swoja nogą mojej "a masz za kolege, " i wyszeptał "kop go mocnej następnym razem" a sytuacja ta nie dała mi spać
|