cz.3 Powiedziałam, wszystkim,ze spadam do domu..chociaż wcale nie miałam zamiaru. Wróciłam tam, gdzie został sam, kiedy zobaczyłam co robi nie potrafiłam powstrzymać łez. Siedział w podkoszulce na śniegu i płakał w kurtkę. Usiadłam obok, zdjęłam płaszczyk i go przykryłam, przytulił się jak małe dziecko i powiedział ' ja Cię naprawdę kocham ! zrozum to! kocham no! Łzy płynęły mi coraz bardziej. Nie mogłam wykrztusić słowa, po chwili odpowiedziałam ' ja to rozumiem..i też Cię kocham. najbardziej jak umiem'. Siedzieliśmy i płakaliśmy..nikt nie wiedział czemu, nawet My.
|