Noszę w sobie niesamowity ogrom pustki. Czuję się tak cholernie bez życia, czasem zastanawiam się gdzie ono w ogóle jest.Spotkania z przyjaciółmi ciągną się godzinami a ja i tak nie wiele z tego pamiętam bo myślami jestem w zupełnie innym miejscu. I znów leżąc w łóżku, pisząc z nim na gadu, wystukuję na klawiaturze te słowa. *
|