Widzę las dreszczy.
Wszystko tam śmierdzi cierpieniem.
Mokro tą cholerną inspiracją.
Wierzyć ,że będzie dobrze?
Nadal szukam wejścia, nadal trzyma mnie nadzieje supermena.
Tym razem się uda, słyszę odgłosy w mojej słowie..
Postacie potykają się o własne przekonania.
Literki uciekają im z kieszeń.
Plują tymi przecinkami.
Choć nadal wierzą ,że im się uda.
|