Odgarnąwszy pasemko jej włosów, delikatnie założył je za ucho. Poczuła subtelne mrowienie na twarzy i szyi, prąd płynący w żyłach. Nigdy wcześniej nie doznała czegoś tak intensywnego. Nigdy wcześniej nie była tak oszołomiona. Marzyła o tej chwili z milion razy- chciała, żeby chłopak odgarną jej włosy twarzy i założył je delikatnie za ucho. To był najromantyczniejszy gest na świecie, romantyczniejszy niż pocałunek, bo niczego od niej nie wymagał
|