nie wierzyła w damsko-męską przyjaźń, może dlatego, że wiedziała jak ona się kończy. któregoś dnia na jakiejś lekcji siedziała z
kumplem, o którym wiedziała prawie wszystko, on o niej też. właśnie wtedy pewien chłopak uświadamiał ją, że to co się między nimi
stało, znaczyło wiele, ale on tak nie może.. tłumaczył jej, że nie chce jej zranić, że nie miałby dla niej czasu. w jednej chwili
zaczął walić jej się świat. Dawid, bo tak nazywał się chłopak z którym siedziała, widział, jak z każdym kolejnym sms'em sypie się
od środka. widział, że oczy szkliły jej się coraz bardziej, w końcu zapytał `ej, małpko, co jest ?` powiedziała mu wszystko, i nie
zwracając uwagi na nauczycielkę rozpłakała się. wtedy ją przytulił i powiedział `mała, nie przejmuj się, to frajer, skoro nie docenił
tego, co mógł mieć. sam do ciebie wróci, zobaczysz.` i uśmiechnął się. wtedy zrozumiała, że są osoby, którym zależy na jej szczęściu
|