siedzieliśmy w parku, były moje urodziny. jedliśmy lody które kupiłeś właśnie z tej okazji. nagle spojrzałeś mi prosto w oczy i spytałeś 'wiesz po co tu z tobą siedzę?" -bo mnie lubisz? odpowiedziałam pytaniem na pytanie -nie.-rzekłeś- bo mi się cholernie podobasz. i właśnie się zastanawiam czy chcesz spróbować. zaniemówiłam - powiedz coś w końcu. -zapytaj się jutro to ci odpowiem. -czemu nie odpowiesz dziś? -bo jeśli mamy być razem to od jutra. bo jeśli ze mną zerwiesz to w moje urodziny zawsze będę myśleć o tobie, a to w przyszłości może cholernie boleć. - ja to potrafiłam wszystko zpieprzyć, ale przynajmniej miałam ochronę, ochronę na serce, na przyszłość. //czekolada_z_nadzieniem
|