siedzialam sobie na lozku...pisza w kalendarzu...i nagle uslyszalam dzwiek wiadomosci na facebooku...zerwalam sie i jak glupi podbieglam do komputera i ucieszona odpisalam na twa wiadomosc...siedzialam i czekalam az odpiszesz...mijaly minuty ...godziny...az wkoncu stracilam nadzieje i polozylam sie do lozka...lezac myslalam o tobie o mnie o nas...i znow ten dzwiek...tym razem nie wstalam... usnelam...po godzinie obudzil mnie wibrujacy telefon... nie patrzac kto dzwoni odebralam....po skonczeniu rozmowy lzy polaly sie strumieniami....
|