Miasto budzi się ze snu, na niebie jasna łuna
Witamy u nas, Przyjaźń, Honor i Duma
Skumaj, że czasami sam zapominam co to umiar
A do muzyki podchodzę z mentalnością ćpuna
Jak Diuna, problemy się ciągną bez końca
Rządzi nowa religia wyznawców pieniądza
Szanuj swojego ojca, rodzeństwo i matkę
W tak wielu ciemnych chwilach tylko rodzina jest światłem
I nie upadłem pomimo tylu potknięć
W duszącym ścisku trzeba się rozpychać łokciem
Wchodzę zawsze oknem, jak nie wpuszczą mnie drzwiami
Pomiędzy nami istnieje prosty regulamin
Swoich się nie rani, swoim się pomaga
Życiowe doświadczenie to twój najważniejszy bagaż
Prawda jest naga i ten, kto jej nie dostrzegł
Skończy w samotności przebity jej ostrzem
|