- I wiesz, na tej osiemnastce siedziałem przeważnie z Kamilą albo z Patrycją. - powiedział.
- Wiesz, że nie lubię tej Kamili. - odpowiedziała mu.
- Oj tam, przecież widziałaś ją dwa razy w życiu.
- To mi wystarczy. - fuknęła.
- I wracając do tego, Kamila zapytała mnie, czy ja coś w końcu do niej, czy do Patrycji... - zaśmiał się.
A ona zbierając resztki sił, uśmiechnęła się, bo wierzyła, że na żadnej z nich mu nie zależy.
- Jak coś to wybierz Patrycję. Jest ładniejsza i milsza. - odpowiedziała mu, nie chcąc pokazać, jak bardzo jej na nim zależy.
|